 Po zajęciach oraz zdobyciu kilku informacji dlaczego akurat tam się znajdował i dlaczego jest w takim stanie a nie innym (brak maski, rozpruta opona, brak osprzętu oraz zdekompletowana przystawka do montażu osprzętu) podejmujemy próbę uruchomienia go. Czyścimy gaźnik, sprawdzamy iskrę i tak dalej. Wszystko złożone no to próbujemy
 Po zajęciach oraz zdobyciu kilku informacji dlaczego akurat tam się znajdował i dlaczego jest w takim stanie a nie innym (brak maski, rozpruta opona, brak osprzętu oraz zdekompletowana przystawka do montażu osprzętu) podejmujemy próbę uruchomienia go. Czyścimy gaźnik, sprawdzamy iskrę i tak dalej. Wszystko złożone no to próbujemy  Cisza, nawet dymku nie puścił a szarpak ledwo "łap" nam nie pourywał
 Cisza, nawet dymku nie puścił a szarpak ledwo "łap" nam nie pourywał   Po tej nieudanej próbie z powrotem wylądował, tym razem na hali zaraz obok "Terry", przy okazji udało się też znaleźć do niego osprzęt. Już wtedy narodziło się w mej głowie marzenie posiadać takie cacko
 Po tej nieudanej próbie z powrotem wylądował, tym razem na hali zaraz obok "Terry", przy okazji udało się też znaleźć do niego osprzęt. Już wtedy narodziło się w mej głowie marzenie posiadać takie cacko   Przestał tam kolejny rok i nadszedł czas na kolejne sprzątanie pomieszczeń i hal. Znajomy akurat uczestniczył w tej akcji więc poprosiłem go aby poprzyglądał się co ląduje do kontenera. Po paru godzinach dał mi cynk że chłopaki wyciągnęli jakiś traktorek, był to akurat MF'ik. Jak najszybciej poszedłem dowiedzieć się co mają z nim zrobić. Niestety założenie było takie że mieli go wrzucić do kontenera i wywieźć na złom. Dogadałem się z "magistrem-kierownikiem" tego całego sprzątania że chętnie go przygarnę. Sam kierownik zgodził się, ale potrzebna była też zgoda P.Dyrektor. Następnego dnia po otrzymaniu głównej zgody z pomocą kilku uczniów załadowaliśmy go na busa i z takim "fantem" wróciłem do domu.
 Przestał tam kolejny rok i nadszedł czas na kolejne sprzątanie pomieszczeń i hal. Znajomy akurat uczestniczył w tej akcji więc poprosiłem go aby poprzyglądał się co ląduje do kontenera. Po paru godzinach dał mi cynk że chłopaki wyciągnęli jakiś traktorek, był to akurat MF'ik. Jak najszybciej poszedłem dowiedzieć się co mają z nim zrobić. Niestety założenie było takie że mieli go wrzucić do kontenera i wywieźć na złom. Dogadałem się z "magistrem-kierownikiem" tego całego sprzątania że chętnie go przygarnę. Sam kierownik zgodził się, ale potrzebna była też zgoda P.Dyrektor. Następnego dnia po otrzymaniu głównej zgody z pomocą kilku uczniów załadowaliśmy go na busa i z takim "fantem" wróciłem do domu. 
Tak też moje marzenie się spełniło i stałem się szczęśliwym posiadaczem tego cuda
 
 Po rozładowaniu i wstępnych oględzinach wyszło na jaw kilka niedoskonałości min. nieszczelny zbiornik paliwa.


Po wyczyszczeniu gaźnika, sprawdzeniu iskry i zmianie świecy przyszedł czas na próbę generalną
 Trochę regulacji gaźnika, zalanie mieszanką i ku mojemu zaskoczeniu za 2 pociągnięciem ZAGADAŁ!!! 1,5 godziny roboty i złomek wrócił do żywych
  Trochę regulacji gaźnika, zalanie mieszanką i ku mojemu zaskoczeniu za 2 pociągnięciem ZAGADAŁ!!! 1,5 godziny roboty i złomek wrócił do żywych   Obroty trzyma bardzo ładnie i co najważniejsze nie gaśnie z byle powodu. Niestety ale sprzęgło nie pracuje tak jak powinno, przy zaciśnięciu "klamki" i puszczaniu strasznie "rzęzi". Biegi też wchodzą bardzo ładnie i gładko. Mówię sobie " dobra gada, ale przydało by się wyczyścić go z tej patyny kurzu, oleju, błota i całego innego syfu" więc nafta do wiaderka, pędzel i jazda haha. Co się okazało skrzynia wraz z silnikiem nigdy nie była rozbierana więc to "dziewiczy sprzęt". Olej w skrzyni z mnóstwem syfu więc bardzo możliwe że to jeszcze fabryczny
 Obroty trzyma bardzo ładnie i co najważniejsze nie gaśnie z byle powodu. Niestety ale sprzęgło nie pracuje tak jak powinno, przy zaciśnięciu "klamki" i puszczaniu strasznie "rzęzi". Biegi też wchodzą bardzo ładnie i gładko. Mówię sobie " dobra gada, ale przydało by się wyczyścić go z tej patyny kurzu, oleju, błota i całego innego syfu" więc nafta do wiaderka, pędzel i jazda haha. Co się okazało skrzynia wraz z silnikiem nigdy nie była rozbierana więc to "dziewiczy sprzęt". Olej w skrzyni z mnóstwem syfu więc bardzo możliwe że to jeszcze fabryczny   
 


Świerzy olej zalany i ten kawałek z powrotem do garażu na 1 biegu przejechałem.
Kolejnego dnia zabrałem się za rozbiórkę i czyszczenie startera, wentylatora i całej reszty. Przy okazji zdjęcie głowicy wymaga odkręcenia i zrzucenia całego żeliwnego "kanału" którym leci powietrze do chłodzenia silnika, więc tak też zrobiłem. Wszystko wyczyszczone i umyte więc czas na silnik. Nagaru na głowicy oczywiście co niemiara, spojrzałem wtedy na cylinder... Niestety kaplica, przytarty dość mocno w 3 miejscach, okno wydechowe zaklejone nagarem a nad nim potężna rysa
 
   O tyle dobrze że żadnego wyczuwalnego progu na cylindrze nie ma. Tłok tak samo przytarty i delikatne luzy na sworzniu/tulejce główki korbowodu. Wątpię żeby ta rysa na cylindrze wydała na pierwszy szlif...
  O tyle dobrze że żadnego wyczuwalnego progu na cylindrze nie ma. Tłok tak samo przytarty i delikatne luzy na sworzniu/tulejce główki korbowodu. Wątpię żeby ta rysa na cylindrze wydała na pierwszy szlif...


Zrzuciłem cylinder, nagar z okna wyskubałem, kanały przeczyściłem benzyną ekstrakcyjną, nasmarowałem olejem i złożyłem z powrotem. Sprzęgło również poprawiłem i przy zaciąganiu "rzęzi" już o wiele mniej, także idzie już nim ruszyć z miejsca
 Stoi teraz i czeka na uszczelniony zbiornik, oraz nowe "laczki" aby można było nim wyjechać gdziekolwiek dalej poza garaż.
  Stoi teraz i czeka na uszczelniony zbiornik, oraz nowe "laczki" aby można było nim wyjechać gdziekolwiek dalej poza garaż. 
W poniedziałek/wtorek prawdopodobnie odbiorę resztę brakujących części ( o ile takowe jeszcze są) oraz osprzęt.
Gdyby ktoś posiadał zdjęcia oraz schemat przystawki do montażu osprzętu to prosiłbym o podesłanie poniżej lub na priv







































