Forum RetroTRAKTOR

Jeśli mogę coś zasugerować, to wykopać fundament na głębokość przemarzania ( 90cm nie głębiej) o szerokości bloczka betonowego. Fundament wylać do poziomu gruntu , aby uniknąć szalunków. Pózniej dać folię kubełkową jako izolację poziomą , lub inny materiał do takiej izolacji i podmurować bloczkiem betonowym do wyskości na jakiej ma być wylana posadzka . Następnie dać drugi raz warstwę izolacyjną na bloczkach betonowych z folii kubełkowej i murować mury.
Srodek wypełnić podsypką, zagęścić ją dać folię budowlaną na podsypkę, zbrojenie i wylać posadzkę. Powierzchnia posadzki powyżej drugiej warstwy izolacyjnej. Myślę to najprościej i najtaniej.

Dokładnie jest tak zrobione - albo raczej finalnie będzie - jak radzi Wiesiek Dziękuję.
Początkowo chciałem kopać na 80 cm i lać zbrojony fundament w grunt bez szalowania, szeroki na 30 cm. Później po przemyśleniach i poradach paru osób, wyszło na to, że jest 60 cm w grunt, na 48 cm szeroko (tak brała łyżka), na równo z gruntem zalane. Żeby na pochyłej działce wyjść jakość sensownie z posadzką - będzie nadmurowane 5 warstw bloczka betonowego.
Izolację zrobiłem między tą chyba tzw. ławą dysperbit (czy jakoś tak?) i folia izolacyjna, na to będzie murowane z bloczka, potem wszystko dookoła będzie zasmarowane dysperbitem, na zewnątrz folia kubełkowa i być może też dreny, zasypane, a do środka pospółka i jakieś zbrojenie i ok. 10 cm wylewka betonowa - izolowana chyba też folią?
A oczywiście dalej jak będą już murowane ściany, to pod nimi będzie najpierw jeszcze raz izolowane. Tak mi radzili i tak chcę zrobić. W fundamencie wystawiłem na ostatnią chwilę w narożnikach pręty, chciałem to wpuszczać w narożnikach w pustaki i wiązać na końcu z wieńcem - ale nie wiem czy to nie przerost formy nad treścią... Garaż w wietrznym rejonie na górce jest.

48cm! Fundamenty jak pod blok 4 pietrowy . Szkoda było tyle betonu lać,no ale jak zrobiłeś to możesz pietra budować hehehe. Prętow nie musisz dawać. Ściana będzie miała z pewnością 25 cm, więc zaprawa wszystko zwiąże. Jeśli będziesz lał strop, to wieniec w stropie naokoło wszystko zwiąże górą. Jeśli bez płyty, to sam wieniec zbrojony na murach. Wypuść sobie pręty na wieńcu do przymocowania płatwi dachowej i masz solidnie. Możesz też wieniec odlać jako płatew i do tego mocujesz krokwie, tylko trzeba dokładnie szalunek zrobić i co 1m lub co 90cm wypuścić pręty do mocowania krokwi. Pod wylewkę nie żałuj folii i również odizoluj dobrze od ścian, wypuść folię na górę, póżniej obetniesz. Ja wylewkę dawałem 10 cm na dobrze zagęszczoną podsypkę i zbrojenie 30 x 30 cm drut 6mm żebrowy, i nacięcia delatacyjne co 1,5m w kwadrat. Wylewkę robiła mi firma mixokretem na półsucho. Od razu zatarta równiutko, że zapałka nie wchodzi pod łatę alu 2m.
Traktory stoją , nic nie pękło

Temat dalej się ciągnie Mury się już pną do góry, ale mam dylemat kolejny.
Jakie belki dać na strop? Do stropu chcę podwiesić suwnicę, która będzie jeździła wzdłuż i wszerz - udźwig planuję tak maks 600-700 kg. Na stryszku ma być mały magazynek, ale wiecie, nosi się w kieszeniach na górę a finalnie zbiera się tony Zastanawiam się, czy przy rozstawie co 60 cm ( tak żeby pustak wszedł między belki) jak dam 10 belek - długość belki 5 m bez kilku cm, bo wewnątrz garaż ma 4,50 m.

Czy belka np. 14x20 cm będzie dobrym rozwiązaniem? Sądzę, że wysokość do 24 cm jest optymalna, bo wówczas będzie można obmurować bez problemu pustakami, ale wiadomo, że jak będzie trzeba, to pustak można podciąć itd. Zastanawiam się tylko, czy np. przy wysokości 24 cm to ile dać szerokości, aby to było optymalnie najsolidniejsze.

Suwniczkę planuję podwiesić do belek przy samych ścianach - coś na wzór jakichś cybantów. Szyny wzdłuż będą raczej w formie dwuteownika - a poprzeczna również, ale na jej końcach będą po 2 zestawy rolek - myślę, że odsunięte od siebie o jakiś metr. - dla stabilności większej.
Wiem, że to może wydawać się dziwne, ale nie chciałem podnosić wszystkiego jeszcze wyżej, żeby np. belki suwnicy dawać na wieńcu, bo wówczas belki stropu tego stryszku/antresoli musiałbym dać jeszcze wyżej. Konstrukcja tej suwnicy będzie na wysokości ok. 3-3,2 m. Będzie służyć, żeby jakiś silnik zdjąć i ustawić na paletach w kącie - miejsca nie będzie za dużo, więc chcę po prostu sobie możliwie to wszystko ułatwić. Jakąś zwolnice wyjąć i przestawić na stół czy podnośnik. To tak z przemyśleń, a praktyka pokaże jak się to sprawdzi. Wszystko ma być manualne, bez żadnych elektrycznych silników itd. Zależy mi na precyzji, więc będzie podnośnik łańcuchowy.

Ja bym dał belki 12*24 i gwarantuje że nic temu nie będzie i nawet tonę będziesz mógł dźwigać.robilem klientowi wiatę 6*6 bez słupa na środku,kalenica spiera się na belkach 16*20,dodatkowo dach kryty dachówką a co za tym idzie całość jest ciężka tak że nie masz się czego bać

Bardzo ładna robota. To drewno jakoś sezonowane? Impregnujesz je zanurzeniowo jakoś czy malowane jest? Podejrzewam, że malowane, ale jeśli tak to natryskowo czy pędzlem? Słyszałem, że w drewno lepiej się "wciera" pędzlem impregnaty itd - ale czy to jest legenda czy praktyka to nie wiem. Zastanawiam się, żeby belki te stropowe też dodatkowo czymś przeciw robakom zaimpregnować.

Można zabezpieczyć drewno japońską metodą, poprzez opalanie.

https://youtu.be/2cJsFpZ5wE8?si=JaQy5SeXfB96xcg3

Finalnie idą belki 14x24. Różnica względem 12 cm była minimalna, więc stwierdziłem, że tak będzie lepiej

Teraz tylko pomyślę jak je dobrze zabezpieczyć. Polecacie jakiś konkretny sposób oprócz opalania? Nie wiem czy nie łatwiej byłoby mi jakiś impregnat zastosować - głównie wiadomo przeciwko szkodnikom, bo belka nie będzie narażona na wpływ atmosferyczny (oprócz jakiegoś tam chwilowego do czasu zadaszenia).

Ja podczas remontu dachu impregnowałem drewno opryskiwaczem plecakowym. Ustawiałem belki jedna przy drugiej , jak najszerzej i opryskiwałem dowolną ilość razy. Następnie obracałem na drugi bok i od nowa. Tak też impregnowałem stare belki które nie były demontowane z więźby.Bardzo wydajna i nie czasochłonna metoda.Np pędzlem można się zaj..bać.

Bardzo ważne jest by drewno odizolować od betonu. Osobiście mam na to patent podkładki teflonowe pod szyny kolejowe. Mają tego po remontach masę i dla kolejarzy/tramwajarzy jest to śmieć.

Ale coś konkretnego? Jakiś środek do zabezpieczenia?

Od betonu będą tą "plastpapą" odizolowane, do izolacji fundamentów.

Denisar pisze: ↑01 paź 2024, 12:18 A co polecicei na dach? Blachodachówkę czy blachę trapezową? Nachylenie 10 stopni

A co to za niby roznica;p wybierz co Ci sie podoba i na co Cie stać.

Różnica w cenie blachodachówka i trapezowa jest niewielka - jak masz niewielki metraż to bym specjalnie nie martwił się o to - różnica jest bardziej w ilości łat - blachodachówka wymaga większego zagęszczenia.
Natomiast przy nachyleniu 10 stopni - to dość mało - chyba bym sam z siebie wybrał trapez i to dość wysoki - w zależności w jakim rejonie mieszkasz, ale też trzeba brać pod uwagę ilość śniegu itd. Jak trzeba wejść na dach to byle jaka dachówka zaraz się będzie odkształcać.

U siebie mam 35 stopni i będę dawał blachodachówkę z uwagi na wizualne aspekty - po prostu ładniejsza będzie moim zdaniem.

Sporo tu budowniczych to może się przyda https://pruszynski.com.pl/warto-wiedzie ... nia-dachu/

marolton pisze: ↑01 paź 2024, 14:04 Na dach o tak niskim nachyleniu zdecydowanie wybrałbym blachę trapezową. , jest znacznie wytrzymalsza. Przy takim spadku estetyka nie powinna być kluczowym czynnikiem.

Najważniejsze, by konstrukcja dachu była wytrzymała zalegający śnieg, to mogą być tony na dachu. Samo poszycie jest już drugorzędne.
Wyobrażacie sobie 3 tony na małym dachu, czyli wjechać Ursusem na dach? To musi właśnie tak wyglądać. Domowym sposobem konstrukcje trzeba zawsze przewymiarować i zrobić znacznie silniejszą niż mogłaby by być. Jak chce się mieć w sam raz to trzeba policzyć.

Jeżeli nie planujemy poddasza użytkowego to moim zdaniem najlepszą więźbą dachową są bindry. Coś takiego przełamać to potrzeba naprawdę sporo śniegu. A poza tym mamy jednocześnie dach i sufit pomieszczenia. Trochę skomplikowane jest docieplenie ( chyba że styropianem od spodu) ale jest wykonalne.

Czy blacha z filcem się sprawdza jako rozwiązanie przed skroplinami, czy jednak trzeba dać dodatkową izolację ?

Folia to pewność,że nie będzie kapać,a łaty i spód blachy skutecznie wysycha.

A co z gryzoniami, nie zjedzą tej izolacji ? Chodzi o stodołę, jak to się robi w przypadku tego typu budynku ?

No w przypadku stodoły folia to lipa,myślałem że to garaż.