Forum RetroTRAKTOR

chrapek3011 napisał/a:

Nie,nie patrzę w kontekście własnych upodobań...

No to mnie trochę uspokoiłeś


Kiedyś miałem fajnego classica ( zresztą stąd moja nazwa użytkownika RRC)



i popełniłem błąd, sprzedałem go bo myślałem, że zrobienie go porostu mnie przerasta. Pogrążyło mnie dążenie do ideału. Po prostu bałem się nieudanego efektu, nawet nie chodziło o kasę, ale o krytyczne oceny, te które były wyrażone, a zwłaszcza te, których się domyślałem.

Teraz przy mojej ruinie c-4011 staram się uniknąć takiego podejścia. Niemniej unikam słowa oryginalność, przynajmniej w kontekście całości.
Mam np nową maskę , z kawałkiem metki ale bez klapki, dla ortodoksyjnych będzie to może profanacja.... powiem szczerze, nie martwi mnie to.


Idę spać.

Co do maski to mogę Cię uspokoić...Ursus wypuścił taką ,,sztukę,, na koniec produkcji.

Informator Ursus nr 5 maj 1970.Nr katalogowy nie uległ zmianie.

Nie będę ani trochę oszczędzał na tym silniku, głowicę Chełmno, wał Ostróda, zestaw Czeski. Wiem jakie te silniczki potrafią być potem wdzięczne.



Takie auto chodziło też kiedyś po głowie, ale z racji kolekcji vw skończyło się na niemieckim 4x4.

Zestawy czeskie montowałem w ciapkach niejednokrotnie,a głowice tylko po regeneracji...wszystko działa bez zarzutu.

Takie auto chodziło też kiedyś po głowie, ale z racji kolekcji vw skończyło się na niemieckim 4x4

Hmm: to Golf II?

Dążenie do ideału i doskonałości a zarazem oryginalności nie zawsze ma sens. Skoro fabryka zakładała do t3 syncro silnik z golfa 1.6td bo wtedy po prostu większego jeszcze nie produkowała, a ja mogę dzisiaj bez żadnych przeróbek założyć w to miejsce mocniejszy motor firmy z lat póżniejszych to na konto doskonałości mogę poświęcić oryginalność.

Syncro było w całej stajni VAG wieć bez problemu z gratami do tego i powodzonka w tjunie sprzetu:p

Nie ma problemu z silnikami, ale z zawieszeniem to tak kompatybilnie już nie jest. O ile do zwykłego t3 niemieckiego nowe sprężyny czy amorki są za grosze to do wersji 4x4 wszystko jest inne, całe auto robione w Puchu w Austrii. Wspomniany wyżej Range Rover mógł wystraszyć bo tu wszystko jest drogie i tanim silnikiem TDI tam remontu nie opędzi.

Nie no wiadomo że zawias musi się różnic, z niezależnym zawieszeniem, z tym można zaszaleć i wstawić pneumatyczne i sterować z komórfona jak ma androida, nie powiedziałbym że tdi-ki są tanie w remoncie szczególnie jak wtryski i pompa nie mówiąc nawet już o PD czy CR.
Range też fajny sprzęt:p, Szwagier jak był w UK, tam pracował, miał jazdy testowe nimi po torze, i najlepsze zawsze pod górkę 30 stopniową, 4x4 dyfer, blokada, reduktor silnik na wolnych obrotach i daje, nie robił łachy, wszystko cymes tylko jakie piecyki pod maską i ceny, ale luxus musi kosztować.

ziomas1233 napisał/a:
tylko jakie piecyki pod maską

Mój był 3,9 V8 , po wycięciu katalizatora, bo się pokruszył, dźwięk miał ..... przepiękny.

Ale nie o tym chciałem, chodziło mi o "etos" odnawiacza i podatność na krytykę, jakiej padłem ofiarą, dokładniej pewien rodzaj krytyki ze strony wydawałoby się bardziej doświadczonych
W końcu coś takiego gasi zapał do odnawiania.
Widuję czasem ten samochód. Jest w dobrych rękach, sporo roboty przy nim wykonano, pomimo własnych doświadczeniach sam łapię się na tym , że to i to zrobiłbym inaczej, ale jeżeli ktoś miał z tego satysfakcję, moje zdanie nie ma tu znaczenia.
Jakby nie patrzeć zapał, pasja , determinacja to elementy składające się na całokształt społeczności jaka zgromadziła się np wokół RT.

Oto skan z instrukcji z roku 1967:

Dzięki

I to jest tablica na podzespołach czeskich czy naszych krajowych bo napis jest ?

Napis jest.To jedna z pierwszych krajowych.

Ostatni wypust miał srebrną młotkową blachę bez napisu. Podobny jest srebrny hammerite młotkowy. Można spróbować, powinno wyjść dobrze.

Kolejna samochwałka, kto szukał , ten wie, że znaleźć trudno. Pokrywka z "nacięciami"


i przy okazji pytanie , na tej pokrywce jest koreczek czerwony, ale obok po prawej, widać jeszcze coś czerwonego.. zaznaczyłem na fotce poniżej



chyba nie wszystkie traktory z tej rodziny takie coś mają , co to jest, do czego służy ?

Hmm, może jest to korek spustowy od przekładni kierowniczej.

http://images.iagro.pl/2010-08/642672602_big.jpg

No tak, nie pomyślałem o tym.

Spoczko, jesteśmy aby sobie pomagać.

A miałem pisać do tego gościa od ogłoszenia Kto pierwszy, ten lepszy - gratuluję

Ursus c-325 napisał/a:
A miałem pisać do tego gościa od ogłoszenia Kto pierwszy, ten lepszy - gratuluję

To był impuls, teraz, albo nigdy *yes*