Witam postanowiłem zabrać się za podnośnik po mam wycieki w wałka regulacji siłowej,aczkolwiek chcę przy okazji zdemontować niepotrzebne dźwigienki od siłowej i zostawić na samej pozycyjnej,ponieważ i tak ona mi nie działa i jej nie używałem nigdy jest mi po prostu zbędna,wiem że może się to komuś nie podobać ale podjąłem taką decyzję.Poniżej zdjęcie dźwigienek już kilka zdemontowałem zostały te co na zdjęciu zaznaczcie mi proszę które jeszcze powinienem zdemontować a które zostawić
jednak będę zmieniał na hydraulikę zewnętrzna zamówiłem a w sklepie z częściami zestaw 2 sekcyjny kompletny tylko bez tłoczyska i nasuwa się pytanie niektórzy przewiercają tłok na dole robią otwór przelewowy podobno nie musi to być bo ścina uszczelnienia,bo przecież od tego jest zawór na tłoku więc nie wiem czy zostawić tak czy przewiercać czy może jeszcze nakrętkę zastosować na koniec tłoka bo coś takiego też widziałem
Jak dla mnie głupota. Chociaż zależy co robi traktor. Jak chodzi tylko w rozsiewaczu, opryskiwaczu, albo obciążnik do tura to ok, jak do uprawy to dramat, szczególnie przy orce.
Ile zapłaciłeś za ten zestaw? Może by starczyło na porządną regenerację całości np. w Gnieźnie.
A jakbym już miał sterować zewnętrznym rozdzielaczem to bym wywalił ten lichy plecak i zrobił podnośnik coś jak Kazik Kaszebe.
Esiok pisze: ↑25 paź 2025, 18:24
jednak będę zmieniał na hydraulikę zewnętrzna zamówiłem a w sklepie z częściami zestaw 2 sekcyjny kompletny tylko bez tłoczyska i nasuwa się pytanie niektórzy przewiercają tłok na dole robią otwór przelewowy podobno nie musi to być bo ścina uszczelnienia,bo przecież od tego jest zawór na tłoku więc nie wiem czy zostawić tak czy przewiercać czy może jeszcze nakrętkę zastosować na koniec tłoka bo coś takiego też widziałem
Jedyna sensowna opcja to przeróbka cylindra na nakretke ewentualnie zakup nowego
Można by tez skrócić tłok a w cylindrze naciąć kanalek na pierścień segera aby tłok się o niego opierał
Bo nawierdzenie otworka na wzór cylindra od c330 po kilku podniesieniach zniszczy uszczelniacze na tłoku
qkohe155 pisze: ↑25 paź 2025, 21:45
Jak dla mnie głupota. jak do uprawy to dramat, szczególnie przy orce.
Jak przeciez regulacja siłowa i tak nie działała i chciał ją zdemontować to nić to nie zmieni w uprawie... bedzie ok z wzystkimi maszynami z kółkiem podporowym.
Martek pisze: ↑27 paź 2025, 8:20
Jak przeciez regulacja siłowa i tak nie działała i chciał ją zdemontować to nić to nie zmieni w uprawie... bedzie ok z wzystkimi maszynami z kółkiem podporowym.
No to też pisałem, żeby dać do regeneracji... Kółko podporowe np. w pługu musiałoby być i z przodu i z tyłu żeby to dobrze działało...
Martek pisze: ↑27 paź 2025, 8:20
Jak przeciez regulacja siłowa i tak nie działała i chciał ją zdemontować to nić to nie zmieni w uprawie... bedzie ok z wzystkimi maszynami z kółkiem podporowym.
No to też pisałem, żeby dać do regeneracji... Kółko podporowe np. w pługu musiałoby być i z przodu i z tyłu żeby to dobrze działało...
No nie... opuszczasz plug do konca i kolko trzyma glebokosc orki. Nie majtasz zadnymi dzwwigniami...
Ja co prawda na co dzień orzę ciągnikiem z EHR i Kvernelandem 4 skibowym z otworem fasolowym, ale mimo koła z tyłu jestem w stanie regulować podnośnikiem głębokość przodu spokojnie o naście cm. Zostawienie tego na pastwę losu na pewno nie skończyło by się dobrze. Jakbym wpuścił na maksa głęboko to przód by brał ponad 30cm, mimo że koło z tyłu mam ustawione na +/- 25cm. Bez otworu fasolowego w teorii można zaprzeć na cięgle, ale wcześniej też miałem pług bez fasoli i regulować głębokość podnośnikiem tak samo szło, tylko może zakres mniejszy. A w C-4011 napewno ma luzy mierzone w cm.
Jedyne wyjście na stałą głębokość z podnośnikiem na maksa w dole jest łańcuch. Inaczej będzie ta orka wyglądała tak beznadziejnie jak tu: https://www.youtube.com/watch?v=kvsqpr-fctI